...
🧑 💻 Recenzje i wiadomości ze świata programów, samochodów, gadżetów i komputerów. Artykuły o grach i hobby.

5 najstraszniejszych gier rzeczywistości wirtualnej, w które można zagrać w Halloween

0

leolintang / Shutterstock.com

To pora roku, kiedy wszyscy szukają dobrego przerażenia. Standardowe opcje, takie jak horror z wyłączonymi światłami lub wydarzenie w nawiedzonym domu, mogą różnić się jakością i mogą nawet nie wywołać dreszczyku. Na szczęście osiągnęliśmy punkt, w którym krótkie zaklęcie w zestawie wirtualnej rzeczywistości może sprawić, że poczujesz się naprawdę nieswojo.

Niektóre opcje VR są nawet bezpłatne i można ich doświadczyć tyle razy, ile chcesz. Samo medium jest idealne dla wielu gatunków. Horror psychologiczny, który opiera się głównie na atmosferze, jest wzmocniony przez zwiększone zanurzenie, które odczuwasz w VR. Dwa z Twoich najważniejszych zmysłów — wzrok i słuch — są całkowicie skupione na grze, więc naturalnie będzie to krok naprzód w porównaniu z grą w Silent Hill 2 przy wyłączonych światłach.

Gry z elementami akcji wzbogaca także funkcjonalność zestawu słuchawkowego. Aktywne bicie zombie pistoletem, gdy rzuca się w twoją twarz, jest bardziej intensywnym przeżyciem niż samo naciśnięcie przycisku. Będziesz także grać z perspektywy pierwszej osoby i naprawdę polegać na swoim słuchu bardziej niż zwykle. Uważaj za siebie.

Tak więc, tutaj przyjrzymy się niektórym dostępnym opcjom, jeśli chcesz dać sobie gęsią skórkę w październiku.

Walking Dead: święci i grzesznicy

The Walking Dead: Saints and Sinners to prawdopodobnie najbardziej kompletna gra zombie VR na rynku. Zawiera różnorodne bronie, system rzemieślniczy, kilka frakcji i hordę zombie gotowych zakłócić Twoje codzienne życie.

Podobnie jak w przypadku serialu, zagrożeniem w grze są także inni żyjący ludzie. A jeśli pozbędziesz się jednego bez upłynniania jego mózgu, wrócą jako członek nieumarłych i będziesz musiał ich zabić od nowa. Podobnie jak w przypadku kilku wymienionych gier, gra staje się mniej przerażająca, im więcej w nią grasz. Gdy już zmniejszysz kontrolę, potrzeba dość dużej zmiany w niebezpieczeństwie, aby twoje serce zaczęło bić szybciej – a nawet wtedy będzie to więcej adrenaliny niż czysty strach.

Gra jest zaśmiecona małymi scenami i momentami, które wciągają Cię całkiem nieźle. Wymagają lektury i łatwo jest po prostu przejść obok nich i przebić się przez główną historię. Jeśli jednak poświęcisz trochę czasu, aby rzeczywiście docenić niektóre z tych drobnych, subtelnych akcentów, gra przenosi się na zupełnie nowy poziom.

Pavlov/Pavlov Shack: tryb zombie

Pavlov i jego port Oculus Quest Pavlov Shack są tak intensywne, jak to tylko możliwe. Ci z was, którzy grali w którykolwiek z trybów zombie Call of Duty, będą zaznajomieni z tą koncepcją, tryb zombie Pavlova
jest zasadniczo jego kopią VR. Możesz grać w trybie jednoosobowym lub wieloosobowym, ale tak czy inaczej, zaczynasz na mapie z pistoletem. Fala po fali zombie zmierza w twoją stronę i trzeba je odeprzeć. Lepsze pistolety stają się dostępne, gdy przechodzisz przez rundy, ale hordy rosną liczebnie, co wymaga dodatkowej siły ognia.

VR dodaje do tego kilka dodatkowych elementów. Podobnie jak Saints and Sinners, jest o wiele bardziej niepokojące, zanim wpadniesz w rytm. Gdy z łatwością zaczniesz rozprawiać się z nieumarłymi, będzie to bardziej intensywne doświadczenie akcji niż horror. Biczowanie zombie z pistoletu jest oczywiście bardziej naturalne w VR, możesz poczekać, aż się zbliżą, a następnie wcześnie wbić go w bok głowy, a na późniejszych etapach możesz robić dziwne rzeczy, takie jak podwójne strzelby lub lekkie karabiny maszynowe. Można też faktycznie się zmęczyć, co nieco podnosi „trudność".

Dostępnych jest wiele map, w tym niektóre skopiowane z Call of Duty. Możesz dodać je samemu, jeśli masz podstawową wiedzę na temat modowania, lub po prostu masz nadzieję, że wylądujesz na tym, który ci się podoba. Minusem jest to, że niezależnie od mapy, na której grasz, hordy nie przestaną przychodzić. Będziesz musiał w końcu się poddać i „przegrać”.

Jako dodatkowy bonus, wersja tej gry na Oculus Quest, Pavlov Shack, jest wciąż w fazie rozwoju. Oznacza to, że w tej chwili jest bezpłatny w Applab, ale będziesz musiał go kupić, jeśli chcesz kontynuować grę po pełnej wersji.

Blair Witch VR

Miałem z tym duże nadzieje, ale są problemy. Większość z nich wynika z faktu, że jest to gra, która została przeniesiona do VR zamiast specjalnie zaprojektowanej dla tego formatu. Nie jest to zły port, na pewno jest lepszy niż niektóre konwersje VR (patrzę na ciebie tutaj, Bethesda ). Głównym problemem są przerywniki filmowe, które po prostu wyrywają cię z trójwymiarowego, pierwszoosobowego wszechświata, w którym mieszkasz, i pozostawiają całe to ciężko zarobione zanurzenie w strzępach.

Nie jest jednak tak źle. Ci z was, którzy znają projekt Blair Witch, prawdopodobnie dobrze zrozumieją to ustawienie, zanim jeszcze włożycie zestaw słuchawkowy. Sama gra nie jest oparta na filmie, ale jesteś w lesie, w latach 90., trzymając kamerę. Jeśli chodzi o ustawienia horroru VR, jest to całkiem idealne.

Nie jesteś też sam, masz psa, który służy zarówno do rozgrywki, jak i do interakcji. Możesz także wchodzić w interakcje z różnymi przedmiotami zaśmieconymi w trakcie gry. Jak powiedziałem, w żadnym wypadku nie jest to zły port VR, pominięto tylko niektóre z bardziej wciągających aspektów – ścięgno podkolanowe, co powinno być mocną stroną tej gry.

Co najważniejsze, czy Blair Witch VR jest przerażająca? TAk. Pogrążysz się w zanurzeniu, ustawienie sprawi, że poczujesz się niekomfortowo, a elementy takie jak strach przed skokiem mają znacznie większy wpływ, gdy dzieje się to przed twoją twarzą, a nie za ekranem telewizora.

Slenderman: Osiem stron

Oryginalna gra Slenderman: The Eight Pages ma solidną kultową obserwację, ożywioną przez hordy wrzeszczących YouTuberów, dzięki czemu wygląda trochę przerażająco niż w rzeczywistości. Jeśli chcesz zagrać w wersję, która jest tak przerażająca, jak wydawał się nastoletni YouTuber, wypróbuj ją w rzeczywistości wirtualnej. Jest wolne.

Podobnie jak w przypadku wersji OG, grafika jest fatalna. Ale to VR, wizualizacje ustępują atmosferze, a ta gra ma mnóstwo. Podobnie jak w przypadku Blair Witch VR, Slenderman: The Eight Pages VR toczy się w lesie — niemal idealnej scenerii, która może wzbudzać pierwotny strach u ludzi, nawet gdy nic się nie dzieje.

Musisz poruszać się po mapie, zbierając osiem porozrzucanych stron, unikając wysokiego na 3 metry, pozbawionego cech charakterystycznych, międzywymiarowej istoty w garniturze. Jeśli jest blisko, ekran trochę się rozmywa, jak na starym VHS-ie. Jeśli go zauważysz i od razu nie odwrócisz wzroku, to koniec.

Slenderman: The Eight Pages jest dostępne za darmo na stronie Sidequest. Fajnie jest grać w pojedynkę i równie fajnie jest pochwalić się zestawem VR. Kto nie lubi, gdy ich przyjaciele krzyczą i potencjalnie najpierw ładują się na ścienny zestaw słuchawkowy za 400 USD.

Poszukiwacz VR

Jeśli nie chcesz doznać traumy, ale nie przejmuj się odrobiną nudności, Seeker VR może być grą dla Ciebie. Jest to w zasadzie techniczne demo nieoficjalnej gry quidditcha o Harrym Potterze. Fizyka działa dobrze, latanie jest dość łatwe, gdy się w tym opanujesz, a także mechanika wspinania się bez wyraźnego powodu.

Najlepszą cechą jest jednak możliwość odkrywania zewnętrznej części zamku Hogwart na miotle. To wszystko jest trochę intensywne pod względem ruchu, więc nisza Halloween jest tutaj dla ludzi, którzy nie lubią intensywnego horroru, ale mają solidną parę nóg VR.

Podobnie jak w przypadku wielu treści z zadania pobocznego, Seeker VR jest bezpłatny.

Źródło nagrywania: www.reviewgeek.com

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów